Otwarcie Muzeum zgromadziło mnóstwo osób – przede wszystkim Białowieżan, młodych i wiekowych, którzy przyszli posłuchać o swoich sąsiadach, których wielu dobrze pamięta. Byli zarówno ci, których opowieści stały się budulcem Muzeum – pan Aleksy Dackiewicz, Włodzimierz Dackiewicz, Sławomir Szpakowicz, Jerzy Ławrysz, jak i ci, z którymi wywiadu nie przeprowadzałam, którzy niemal od progu dzielili się swoimi wspomnieniami.
Spotkanie rozpoczęła wypowiedź Adama Dylewskiego z Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin”, który mówił o wadze lokalnych przedsięwzięć upamiętniających historię Żydów i przewadze wirtualnych muzeów nad stacjonarnymi. Następnie opowiedziałam o swoich inspiracjach i motywach, dla których podjęłam działanie zbudowania Muzeum oraz o tym, jak i czego udało mi się dowiedzieć, jednocześnie za plecami mając wyświetlane kolejne zakładki Muzeum. Historię swojej rodziny opowiedział Amir Berger, wnuk Matyldy Lerenkind z Białowieży, która wyemigrowała w 1934 roku, prawnuk Nechy, której knajpę pamiętają wszyscy moi rozmówcy. Odczytano też list, który napisał na okazje otwarcia Muzeum – David Waldshan, Ocalały z Zagłady Żyd z Białowieży, który poniżej cytujemy w całości. Wydarzenie dopełnił koncert solo Karoliny Cichej, która śpiewała pieśni o współistnieniu, miłości i wojnie w jidysz, po polsku i białorusku. Na zakończenie zaprosiłam wszystkich mieszkańców do wspólnego tworzenia Muzeum – przede wszystkim wypełniania mapy żydowską historią naszych domów i sklepów, a Konstanty Gebert, z perspektywy polskiego Żyda podsumował, że o historii współistnienia Żydów i Polaków (a tu również i Białorusinów), choć nie jest łatwo, to trzeba mówić i pamiętać, bo jest naszą wspólną historią. Długo jeszcze po uroczystości trwały rozmowy i wspólne wspominki, a część gości poszła potem na miejsce, gdzie stała kiedyś synagoga.
Bardzo dziękuję Wszystkim za przybycie, gościom specjalnym za wystąpienia a Białowieskiemu Ośrodkowi Kultury i Fundacji Edukacyjnej Jacka Kuronia za wsparcie uroczystości otwarcia Muzeum. Samo Muzeum zostało zrealizowane w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
List przesłany przez Davida Waldshana na otwarcie Muzeum:
Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających Wirtualne Muzeum Historii Żydów z Białowieży.
Chciałbym wyrazić moją wdzięczność Kasi za badanie i opracowywanie wszelkich dostępnych informacji dotyczących historii społeczności żydowskiej w Białowieży, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
Jest to prawdziwy pomnik dla obecnych i przyszłych pokoleń, które będą wiedziały, że istniała gmina żydowska w małym, ale bardzo słynnym miasteczku Białowieża.
Bądźcie wszyscy – uczestnicy i odwiedzający Muzeum- błogosławieni za to, że zainteresowaliście się historią i losem Żydów z Białowieży, społeczności, która przestała istnieć.
Z najlepszymi życzeniami dla Was wszystkich,
David Waldshan- Ocalony z Białowieży